• Pierwszy dzwonek

          • Na boisku panował gwar i poruszenie. W tym tumulcie mieszały się głosy ekscytacji, ostentacyjne, głośnie ziewnięcia, krzyki rozpaczy, że to już koniec wakacji, błogiego lenistwa, a teraz lekcje, książki, plecaki, egzaminy, tablica Mendelejewa, plejstocen, ułamki, potęgi, synonimy i apostrofy. Kalendarz jest jednak nieubłagany, po 31 sierpnia nie było 32. dnia miesiąca i tak - jak co roku zresztą - zaskoczył nas wrzesień i rok szkolny.

            4 września powitał nas ciepłem i słońcem, jakby chciał zapewnić, że nie będzie tak źle, że właśnie otwierają się przed nami nowe możliwości i perspektywy, jakby próbował nas pocieszyć, że to nie tak, że z końcem lata mija wszystko, co dobre i piękne. W tej poruszonej rzeszy ludzi prędko dało się dostrzec znajome, przyjazne twarze, gdzieś co chwilę wybuchała salwa śmiechu z wakacyjnych opowieści, było też wpadanie sobie w ramiona, poklepywanie po plecach - wszystkie gesty wyrażające radość i tęsknotę. Nowy rok zaczął się na dobre.

            Dla starych wyjadaczy, doświadczonych uczniów, szkolnych weteranów, to po prostu kolejny krok na tej zawiłej czasem, czasem nawet wyboistej edukacyjnej drodze, ale pomyślcie sobie, jakie emocje musiały towarzyszyć naszym nowicjuszom - małym pierwszoklasistom, którzy 4 września nieśmiało postawili na niej pierwsze kroki. Były drżące ręce i brody, ale i szerokie uśmiechy, bo oni już przeczuwają, że ta droga może być też pełna przygód. Życzymy wiatru w żagle, rzadkiego zbaczania z kursu i dotarcia do skarbu, czymkolwiek by dla Was był. Szerokości!

          • Noworoczne niespodzianki

          • Nowy rok - niezależnie od tego, czy chodzi o ten kalendarzowy, czy szkolny - zawsze wiąże się ze zmianami. To czas, który wiąże się z różnymi postanowieniami, oczekiwaniami - chcielibyśmy, by nas pozytywnie zaskakiwał, był pełen niespodzianek i przygód. Postanowiliśmy trochę mu w tym dopomóc!

            Każdy zna to uczucie, gdy snuje się z ciężkim plecakiem po korytarzu, marząc tylko o chwili wytchnenia. Ach, gdyby tak można było usiąść na czymś miękkim, wygodnym, wyciągnąć nogi i niczym król spożyć drugie śniadanie... Nie ma sprawy! Specjalnie dla wszystkich, którym choć raz towarzyszyła taka myśl, stworzyliśmy Kącik Relaksu!

            Prace nad pierwszą z noworocznych niespodzianek trochę trwały - od czasu, gdy zrodziły się pierwsze nieśmiałe pomysły, aż do momentu, gdy zaczęły przybierać materialną postać, minęło nawet kilka miesięcy. Wspólnymi siłami uczniów, rodziców i nauczycieli powstało jednak miejsce, w którym strudzony uczeń może przysiąść, odpocząć, zjeść drugie śniadanie, pograć w kółko i krzyżyk, porozmawiać ze znajomymi siedząc wygodnie w otoczeniu ciepłych, cieszących oko kolorów.

            Ale ich pojawienie się na szkolnym korytarzu poprzedził szereg inicjatyw - Dni Słodkości, podczas których zebraliśmy prawie 800 złotych na zakup palet czy stworzenie projektu kącika (brawurowo wykonany przez przewodniczącą naszej Rady Rodziców, która zrobiła to niczym profesjonalny dekorat wnętrz, architekt i stolarz w jednym). Palety zostały najpierw hojnie skropione potem uczniowskich wysiłków, którzy w czerwcowym słońcu, w żarze lejącym się z nieba, wytrwale malowali je na szkolnym boisku, a potem złożone przez naszego niezawodnego pana Marka, który dopełnił dzieła i projekt wcielił w życie. To piękny przykład szkolnej synergii, współpracy w projektowaniu przyjaznej szkolnej przestrzeni. Oby jak najdłużej służył umęczonym szkolnymi trudami... ;) W tym miejscu należą się niskie ukłony Radzie Rodziców i panu Markowi, bez których o takim miejscu mogliśmy nadal tylko marzyć. Dziękujemy!

            Zmiany zaszły nie tylko na szkolnych korytarzach - powszechną ciekawość wzbudziły także gry, które pojawiły się na płycie szkolnego boiska. Przyzwyczailiśmy się już do naszego miasteczka ruchu drogowego, obleganego w okolicach terminu zdawania egzaminu na kartę rowerową, a plansze do gier, klasy i ogromny twister okazały się nęcącą nowością. Najmłodsi żywo z nich korzystają - z pewnością mocno ożywiły długie przerwy :) (tu kolejne ukłony w stronę przewodniczącej Rady Rodziców, która własnymi rękoma wykonała je wszystkie. Wszystkie! Dacie wiarę?)

            Nie martwcie się, to z pewnością nie koniec naszych niespodzianek. Zostańcie z nami! Dobrego nowego roku!

            Autorem powyższych zdjęć z drona jest pan Piotr May.

      • Kontakty

        • Szkoła Podstawowa nr 9 im. dra Franciszka Witaszka w Poznaniu, ul. Łukaszewicza 9/13
        • 0 61 866-33-65 sekretariat - 512 085 001, pedagodzy - 780 714 932, kierownik gospodarcza - 533 431 515
        • ul. Łukaszewicza 9/13, 60 - 726 Poznań Poland
    • Galeria zdjęć

        brak danych