Długo nie trzeba było ich namawiać. Na rowery wsiadali dziarsko, jeszcze szybciej ruszali, chcąc robić Tokio drift niczym w "Szybkich i wściekłych", ale hola, hola, tak to każdy potrafi, a my tu mamy miasteczko ruchu drogowego i będziemy się uczyć, jak jeździć bezpiecznie i zgodnie z przepisami i to jest dopiero godne wyzwanie!
Ci szczęśliwcy nie tylko łapali ostatnie w najbliższym czasie promienie słońca, ale ćwiczyli też koordynację ruchową - bo takie slalomy, proszę państwa, to nie jest prosta rzecz, to co prawda jeszcze nie gigant, ale kręcić takie piruety to już sztuka! Na szczęście wszystko odbywało się pod okiem naszych wuefistek, które nie tylko czuwały nad bezpieczeństwem uczniów, ale niektórych dzielnie uczyły jeździć na dwóch kółkach!