Patron szkoły
Franciszek Witaszek ( 1908-1943 ) lekarz, społecznik, patriota, działacz ruchu oporu
Urodził się 8 IX 1908 r. w Śmiglu niedaleko Poznania. W 1925 r. ukończył gimnazjum w Ostrowie Wielkopolskim. Studiował medycynę na Uniwersytecie w Poznaniu, gdzie w 1931 r. uzyskał dyplom lekarski, a rok później doktorat. Do wybuchu wojny był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Poznańskiego - początkowo Zakładu Medycyny Społecznej, a następnie Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej. Odkrył tzw. "Clarovac" - środek umożliwiający wielokrotne konserwowanie owoców i warzyw. Uruchomił zakład produkujący, jako jedyny wówczas w kraju, nici operacyjne do szycia ran (catgut). Pracował społecznie w zawodowych organizacjach lekarskich, był jednym z organizatorów Poznańskiego Pogotowia Lekarskiego oraz członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk.
Od wczesnej młodości należał do Związku Harcerstwa Polskiego. Jeszcze w czasach gimnazjalnych był organizatorem i kierownikiem obozów harcerskich, a później wielokrotnie lekarzem obozowym.
Po wybuchu wojny dr Franciszkowi Witaszkowi odebrano prowadzony przez niego zakład pozbawiając go możliwości kontynuowania pracy naukowej. Uzyskał zezwolenie na prowadzenie praktyki lekarskiej i wykonywał ją niosąc pomoc lekarską, a często i finansową zwłaszcza rodzinom biednym lub prześladowanym przez okupantów. Nazywano go " drugim Marcinkowskim". W swoim gabinecie lekarskim pod pozorem przyjmowania pacjentów miał liczne kontakty konspiracyjne.
W latach 1940- 1942 był jednym z dowódców poznańskiej komórki Związku Odwetu ZWZ AK. Był zaprzysiężonym działaczem ruchu oporu w randze kapitana, a jego pseudonimy to "Warta" i "Kur".
Grupa, którą kierował organizowała w Poznaniu i w Wielkopolsce akcje sabotażowo-dywersyjne, wymierzone przeciw hitlerowcom, między innymi: akcję palenia niemieckich młynów i składów zbożowych, niszczenia magazynów wojskowych i transportów kolejowych przeznaczonych na front wschodni.
Na terenie Poznania zorganizowano kilka tajnych laboratoriów, w których produkowano związki toksyczne, środki korozyjne do niszczenia silników spalinowych, bomby termiczne stosowane w akcjach odwetowych. Zbierano informacje o przemieszczaniu się niemieckich oddziałów wojskowych, planach wywózki Polaków na roboty do Niemiec, otaczano opieką rodziny aresztowanych.
25 IV 1942 r. dr Witaszek został aresztowany przez gestapowców w jego ówczesnym gabinecie lekarskim przy ulicy Wrocławskiej., Jego los podzieliło wielu członków organizacji, Po trzytygodniowym śledztwie prowadzonym przez gestapo w Domu Żołnierza, został przeniesiony do Fortu VII, gdzie przebywał w słynnej celi 66.
W dniu 8 stycznia 1943 r. po 9 miesiącach więzienia i ciężkich tortur oraz po odrzuceniu propozycji współpracy z hitlerowcami (w zamian za życie dla siebie i zaniechanie prześladowania rodziny) doktor Witaszek został stracony wraz z wieloma członkami organizacji.
Franciszek Witaszek był żonaty (od 1932 r.) z Haliną Muszyńską, miał córki: Marię, Iwonę, Alodię i Darię oraz syna Krzysztofa.
Poznań, 1934 r. rodzina Witaszków: Franciszek, jego żona Halina i córka Maria-Mariola
Po straceniu "Witaszkowców" sąd policyjny wydał na wszystkich członków ich rodzin wyroki śmierci, zamienione następnie na zesłanie do obozów koncentracyjnych. Żona Witaszka znalazła się w Oświęcimiu, później w Ravensbruck. W obozach zginęli bracia Witaszka: Lech w Forcie VII, Czesław w Stutthofie oraz matka w Oświęcimiu. Dzięki energicznej akcji sił podziemia udało się uchronić przed represjami troje osieroconych dzieci, natomiast córki Alodia i Daria zostały poddane germanizacji. W 1947 r. zostały odnalezione i zwrócone matce.
Sposoby walki, do jakich sięgnął Witaszek stanowiły w pewnym sensie odbicie możliwości, jakimi dysponował w tym czasie w Polsce ruch oporu. Witaszek jak i inni walczył tym, czym dysponował. On i jemu podobni spełnili swój obowiązek jako prawdziwi Polacy. Spełnili go po bohatersku, umierając jak żołnierze w walce z hitlerowskim okupantem.
Jeszcze w czasie okupacji w 1944 r. rozkazem komendanta głównego Armii Krajowej generała "Bora", doktor Witaszek został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych.
Po wojnie, 25 XI 1945 r. szczątki dr Witaszka i jego trojga współtowarzyszy w manifestacyjnym pogrzebie prowadzonym przez biskupa W. Dymka zostały pochowane na Cmentarzu Bohaterów na Cytadeli Poznańskiej.
Dr Witaszka uczczono przez nazwanie jego nazwiskiem ulic w Śmiglu i Poznaniu. Jego imię przyjęła Spółdzielnia Inwalidów oraz kilka drużyn harcerskich, a Szkoła Podstawowa Nr 9 obrała go za swego Patrona. Na skwerze przed szkołą ustawiono pamiątkowy obelisk. W holu zamku (Pałac Kultury) znajduje się jego plakieta wśród bohaterów ówczesnej wojny.
Miejsca w Poznaniu poświęcone pamięci dra Franciszka Witaszka
Tablica na na Cmentarzu Bohaterów Polskich na Cytadeli
Mogiła "Witaszkowców" na Cmentarzu Bohaterów Polskich na Cytadeli
Mogiła dra Franciszka Witaszka/tablica nagrobna/ na Cmentarzu Bohaterów Polskich na Cytadeli
Tablica pamiątkowa na ścianie budynku przy ul. Wrocławskiej 5, skąd dr Franciszek Witaszek w latach 1941-42 kierował działalnością Związku Odwetu
Ulica nazwana imieniem dra Witaszka na Świerczewie
Tablica pamiątkowa w budynku UAM w Poznaniu przy ul. Wieniawskiego
Spółdzielnia Inwalidów im. dra Franciszka Witaszka w Poznaniu przy ul. Opolskiej
Szkoła Podstawowa nr 9 w Poznaniu. Przed szkołą obelisk poświęcony patronowi
Tablica pamiątkowa na budynku Przedszkola Nr 44 przy ul. Dmowskiego w Poznaniu
W pobliżu budynku przedszkola, w czasie wojny, w nieistniejącym dziś domu, przy obecnej ulicy Dmowskiego a ówczesnej Humboldstrase 21, mieszkał doktor Witaszek z rodziną
Doktor Franciszek Witaszek – postać z pomników, wspomnień i kart historii. Miano bohatera, którym go zwykle określamy, mieści wiele znaczeń i dotyczy wielu dziedzin.
Dla nas, uczniów Szkoły Podstawowej Nr 9 w Poznaniu jest naszym Patronem.
Co oznacza słowo patron?Patron – w tłumaczeniu z języka łacińskiego to opiekun. W tradycji religijnej patron to święty, którego imię nadawane jest przy chrzcie i któremu oddaje się w opiekę osoby lub określone grupy społeczne. Patron to także postać, godna podziwu i naśladowania, która staje się wzorem. To osoba, sprawująca pieczę nad pracą dzieci, która wyznacza nam ideały, wytycza kierunki postępowania, daje wzorzec osobowości, uczy charakteru, świeci przykładem zaangażowania w słusznej sprawie, zawsze stoi po stronie dobra.
Jakie wzorce możemy czerpać z postawy naszego Patrona?
Wybitny naukowiec i lekarz – wiedza i pracaFranciszek Witaszek nigdy nie marnował swych zdolności i talentu. Dzięki ciężkiej pracy zdał celująco egzamin maturalny, uzyskał wymarzony dyplom lekarski, a następnie obronił doktorat Wbrew wszelkim przeciwnościom, dzięki systematyczności i konsekwencji, jego praca naukowa została uwieńczona sukcesem. Pracując jako asystent w Zakładzie Higieny i Medycyny Uniwersytetu Poznańskiego, a później w Zakładzie Mikrobiologii Lekarskiej, stał się wybitnym autorytetem w zakresie higieny. Rozpoczętą habilitację Franciszka Witaszka przerwała wojna. Zdołał się jednak zapisać w historii jako wynalazca środka do konserwacji warzyw i owoców.
Przedsiębiorca i działacz – aktywność i optymizmNigdy się nie poddawać, iść do przodu – ta dewiza pozwalała Witaszkowi ufnie patrzeć na świat. Był niezwykle aktywnym człowiekiem. Należał do harcerstwa, organizował wakacyjne obozy dla młodszych harcerzy, śpiewał w chórze „Echo”. Nieprzeciętnie zdolny i energiczny założył i prowadził z powodzeniem wytwórnię strun chirurgicznych „Catgut Pol”, która była znana nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Pomimo początkowej, niezbyt korzystnej, sytuacji firmy, dzięki pracy i optymizmowi Witaszek odniósł sukces.
Społecznik – pomoc drugiemu człowiekowiWitaszek działał społecznie w różnych organizacjach, wychodził z założenia, że każdy powinien pomagać bliźniemu w miarę swych umiejętności i możliwości. W trakcie kampanii wrześniowej opiekował się rannymi, polskimi żołnierzami. W czasie okupacji Witaszek otworzył nowy gabinet lekarski przy ulicy Zamkowej 3. W większości przypadków leczył Polaków bezpłatnie, rozwinął szeroką akcję pomocy społecznej dla najuboższych, zdobywając wielką popularność i wdzięczność, powszechną sympatię oraz przydomek „drugiego Marcinkowskiego”. Uważał, że każdemu należy się opieka lekarska, niezależnie od jego zamożności.
Kochający mąż i ojciec – miłość, lojalność, troskliwość, odpowiedzialnośćWitaszek wraz z żoną Haliną tworzyli szczęśliwą rodzinę, doktor był bardzo przywiązany do swoich dzieci, czterech córek i syna. Uwielbiał całą swoją rodzinę, dzieciom codziennie rano robił gimnastykę, z żoną słuchał muzyki. Potrafił swoim bliskim sprawiać drobne niespodzianki, niezależnie od okoliczności – wychodząc z założenia, że nie słowa, lecz czyny świadczą o miłości.
Patriota i lojalny obywatel – służba ojczyźnie, poświęcenie, bohaterstwoFranciszek Witaszek nie został zmobilizowany w czasie kampanii wrześniowej ze względu na wadę serca i wzroku. Walczył jednak z Niemcami w konspiracji, stosując liczne wynalazki, powstające w jego laboratorium. „Jestem żołnierzem, choć nie na froncie” - powiedział kiedyś do żony. Taka działalność groziła, w razie zdemaskowania, śmiercią. Dzięki swej aktywności Witaszek opóźnił lub uniemożliwił wiele egzekucji na Polakach, wiele akcji na froncie. Po aresztowaniu przez Gestapo, 25 kwietnia 1942 roku, przez trzy tygodnie był męczony i torturowany. Pomimo wycieńczenia nie zdradził innych, zaangażowanych w działalność konspiracyjną. Niemcy, pełni podziwu dla genialnego naukowca, zaproponowali mu współpracę, w zamian za darowanie życia jemu i rodzinie. Witaszek odmówił – 8 stycznia 1943 roku wyrok wykonano.
Tradycyjnie w dniach poprzedzających listopadowy dzień Wszystkich Świętych, odwiedzamy miejsca pamięci, związane z postacią naszego Patrona doktora F. Witaszka.Porządkujemy jego grób, znajdujący się na Cmentarzu Bohaterów Polskich na Cytadeli i zapalamy symboliczne światełka, jako znak pamięci.