Aktualności

          • Przyjęcie, rozegranie, atak!

          • Wybrali drużyny, wdziali sportowe stroje, rozgrzali swoje prawie stalowe mięśnie. Stanęli na linii, wymienili kurtuazyjne uściski dłoni, choć wiedzieli, że za chwilę międzyklasowe przyjaźnie zostaną zawieszone, bo na boisku zacznie się - co prawda w sportowym duchu, ale mimo wszystko - rywalizacja. O prym, o tytuł, o puchar. A jak takie rzeczy wchodzę w grę, no to żarty odstawiamy na bok.

            A tak naprawdę było zupełnie inaczej - choć ósmoklasiści wiedzieli, że rywalizują o miejsce na tak zwanym pudle, wcale nie zamierzali walczyć na boisku na przysłowiowe śmierć i życie. Podeszli do tego z dystansem i uśmiechem - wycisnęli z siebie na boisku siódme poty, ale zrobili to bawiąc się sportem. Zafundowali nam przy tym wspaniałe widowisko, pełne efektownych obron, atomowych wręcz ataków, no i - jak to bywa - zabawnych kiksów, które turniejowi dodały tylko smaczków.

            Triumfatorami okazała się klasa 8a, a pozostałe miejsca na podium przypadły klasom 8d i 8b. Tymi sportowymi emocjami moglibyśmy obdzielić kilka wielkich imprez sportowych!

          • Karnawał w pełni!

          • Gdy szkolne korytarze zapełnił sie robotami, policjantami, kowbojami, książniczkami i szkieletami, tylko w pierwszym momencie wywołało to w nas dezorientację i panikę. Bo początkowo wyglądało to niczym inwazja przedziwnych, kolorowych postaci, najazd współczesnych Hunów, oblążenie. Na szczęście nawet przez krótką chwilę nie wyglądali oni groźnie - byli roześmiani, roztańczeni i rozhasani. Okazało się w końcu, że to po prostu karnawałowy bal!

            Zgodnie ze szkolną tradycją w czasie karnawału w szkole odbywa się balik. No, to takie ogólnie przyjęte zdrobnienie, ale to prawdziwy, regularny bal, z muzyką, tańcami, wodzirejem. Zabawy jest tam co niemara, salę wypełnia śpiew i taneczne szaleństwo. Jakby mało było tych wszystkich emocji, są jeszcze zapierające dech w piersiach konkursy, przy których uczestnicy szaleją, a prowadzący jest rozchwytywany. Ten balik to istny szał - a ta nasza roześmiana karawana postaci dumnie prezentuje się na zdjęcia. Sprawdźcie zresztą sami!

          • Dzień Śpiocha

          • Jest taki jeden dzień w roku, gdy w naszej szkole urzeczywistnia się marzenie prawie każdego ucznia i wielu nauczycieli - niech pierwszy rzuci poduszką ten, kto naprawdę nigdy, ale to przenigdy nie pomyślał, że cudownie byłoby snuć się po szkolnym korytarzu w szlafroku, z kocykiem pod jedną pachą i miękką podusią  w drugiej dłoni, kto nigdy nie złorzeczył, że bladym świtem musi zrywać się z ciepłego łóżeczka, kto nigdy nie spoglądał nań ze smutkiem, gdy stał już w drzwiach, gotowy do wyjścia, choć włosy miał w nieładzie i minę posiadał raczej kwaśną. No właśnie! Nikt tego nie uczyni, bo nawet rannym ptaszkom, entuzjastom życia i ludzi choć raz musiało zdarzyć się coś takiego.

            A my w szkole lubimy spełniać marzenia - jesteśmy, no jakby to Wam powiedzieć, znawcami ludzkich dusz. Rzec można byłoby nawet, cytując gwiazdę polskiej estrady, chodzącą jeszcze legendę muzyki, Krzysztofa Krawczyka, że jesteśmy ich lekarzami. No i wiemy, czego tym utrudzonym duszyczkom potrzeba #Dziady. Potrzeba im piżamki, która szczelnie otuli, podusi, na której można się wesprzeć i kocyka, pod którymi schronimy się przed całym złem tego świata. Dlatego właśnie każdego roku obchodzimy - bardzo plusznie - Dzień Śpiocha, w czasie którego posiadanie na głowie papilotów nikogo nie będzie dziwiło, a człowiek-panda, który będzie tulił poduszkę będzie widokiem jak najbardziej naturalnym i nawet wskazanym. Ten szczególny dzień świętują wszyscy - od maluchów po starszaków, którzy nawet próbują - bardzo dyskretnie - jeszcze intensywniej czcić owe święto i niekiedy przycinają na lekcji tak zwanego komara. Kiedy następny? Już <zieeeeeew> niedługo!

          • Gdzie zgoda, tam i siła

          • A tam, gdzie współpraca, jest rozwój i mnóstwo ciekawych inicjatyw - klasycznym przykładem jest symbioza naszej szkoły z Radą Osiedla Święty Łazarz, z której każdy bardzo owocnie czerpał. Niebawem kończy się kadencja dotychczasowej Rady Osiedla, ale głęboko wierzymy, że z każdą kolejną - niezależnie od składu osobwego - będzie nam się współpracowało równie dobrze.

            Rada Osiedla podejmowała najróżniejsze inicjatywy, by Łazarz odzyskał dawną, należną mu chwałę, by - podobnie jak rozkwitające Jeżyce - zyskał miano prężnie działającej, żywej, atrakcyjnej dzielnicy. W tym celu rozwijała współpracę ze szkołami, stowarzyszeniami i miejscami kultury i - to trzeba przyznać - widać tego efekty. Mamy nadzieję, że następne cztery lata będą równie efektywne, a osiedle, przy naszym wspólnym wysiłku, będzie działało jeszcze lepiej. Radzie Osiedla bardzo dziękujemy za pracę, a także za pamięć i symboliczne pożegnanie.

          • Klubowe zmagania

          • Niby narzeka się, że dzieci wolą siedzieć w domu, przyklejone do telefonu lub komputera, niż pohasać na dworze, ganiając za piłką lub spacerując po parku, ale widząc naszych uczniów trudno zgodzić się z tym stwierdzeniem. One uwielbiają wszelkie sportowe zmagania - biegi, zawody, a choćby i czołganie i skradanie się! Dlatego do Miejskiego Domu Kultury chodzą zawsze tak entuzjastycznie nastawione, że czasem aż trudno ich okiełznać!

            Balonowa siatkówka, wyścigi czy zadania sprawnościowe to ich specjalność. Nie są im straszne wysiłek, pot ani rywalizacja w duchu fair-play. Są skłonni do poświęceń (stąd poobijane kolana i łokcie), ale przede wszystkim uwielbiają zabawę, która z tych aktywności płynie. A w MDK-u nie brakuje tego rodzaju atrakcji - pan Piotr zawsze dba o to, by wycisnąć z nas siódme poty. Tym razem rozgrywaliśmy mecz w balonową siatkówkę - nie narzekalibyśmy, gdyby stała się ona nową dyscypliną olimpijską. Moglibyśmy wtedy na spokojnie wystawić mocną drużynę i spodziewać się ogromnych sukcesów - no nie przesadzilibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że mierzylibyśmy w złoto! Klubowa ekipa to sportowi fanatycy, miłośnicy ruchu i zabawy. No i tak powinno być!

          • Bierzemy szturmem telewizję!

          • Jeśli przeglądając kanały telewizyjne traficie na telewizję WKT i zobaczycie tam naszą szkołę - nie regulujcie odbiorników! Wszystko jest dobrze, to my - zobaczcie, co u nas słychać i jak nasza szkoła świetnie się prezentuje. Okiem kamery reporterów telewizji WTK można spoglądać na nas od dzisiaj (13-go lutego, od godziny 15.30) do jutra (godziny 15:00). Śledźcie nas!

          • Wolność liczy się w każdym wieku!

          • Gdy w Wielkopolsce zapytasz przechodnia o daty ważne dla odrodzenia państwa polskiego, jednym tchem wymieni 11. listopada i 27. grudnia. I nie będzie w tym nic dziwnego, choć ci, którzy amatorami historii raczej nie są, mogą nie łączyć z drugą z dat wydarzenia, o którym rozprawialiby na historii. A to przecież najważniejszy dzień obchodów - gdy Wielkopolanie wspominają triumfalny, przełomowy przyjazd Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania, od którego wszystko się zaczęło.

            A serce obchodów jest dokładnie tam, gdzie było serce powstania - na placu Wolności, gdzie rozentuzjazmowani żółnierze składali przysięgę wojskową; dokładnie tam, skąd wyszedł impuls do walki; dokładnie tam, gdzie ziszczały się marzenia o wolności. Dlatego w ten mroźny, grudniowy dzień można było tam spotkać żołnierzy z symbolami powstańczego zrywu, a wcześniej - na dworcu głównym - tłumnie przywitać samego Paderewskiego. Wśród setek Wielkopolan, którzy wspominali to wiekopomne wydarzenie, nie mogło zabraknąć reprezentacji naszej szkoły - byliśmy tam i czuliśmy ten niesamowity, podniosły nastrój oczekiwania na coś wielkiego. A co musiało się tam działać sto lat temu! 

          • Rok rocznic

          • Obecny rok szkolny obfituje w wiele rocznic - świętowaliśmy setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i uzyskania przez kobiety praw wyborczych, w Wielkopolsce z wielką estymą wspominaliśmy powstanie z 1918 roku. I choć perspektywa życia w niewoli bądź braku wpływu na własny kraj jest nam dziś zupełnie obca, a patriotyzm opierający się na walce za ojczyznę wydaje się dość anachroniczny, należy zawsze pamiętać o historii - inaczej, parafrazując mądrą myśl, niechybnie się powtórzy.

            Dlatego właśnie co roku w okolicach 11-go listopada na nowo definiujemy sobie patriotyzm, wspominając to, co było dawniej, ale mając przede wszystkim na uwadze to, co jest teraz - jaką postawę przyjąć, by dbać o swój kraj? Nie chcemy jak echo powtarzać wielkich haseł, które w gruncie rzeczy nic nie znaczą - mamy marzenie, by każde dziecko, przypinając na pierś narodową kokardę miało świadomość, po co właściwie to robi i jakie wartości tym samym przyjmuje. Mamy marzenie, by był to patriotyzm mądry, niewykluczający, budujący wspólnotę, a nie będący źródłem kolejnych podziałów. By spełnić to marzenie nie zawahamy się użyć różnych rzeczy - poezji, muzyki, historii.

            Tym razem wspaniałym występem uraczyła nas grupa poprowadzona pod czujnym okiem pani Pauliny Tomczak. Towarzyszyły nam wzruszenie i duma. Następnych stu lat, Polsko, skoro to Twoje urodziny!

          • Poświąteczne wspomnienia

          • O świętach Bożego Narodzenia niewielu z nas już pamięta - w końcu minęły dwa miesiące, po drodze był jeszcze Sylwester, weszliśmy z impetem w nowy rok, później były ferie... Jednak zimowa aura i sentyment sprawiają, że z rozrzewnieniem wspominamy wspólne kolędowanie i wspaniałe jasełka, które w tym roku wystawione zostały w naszej szkole.

            Co prawda minął już najostateczniejszy z możliwych deadline'ów dotyczących śpiewania kolęd, nie możemy się jednak oprzeć - wracamy myślami do tych grudniowych przeżyć. Wspólne kolędowanie, nawet wtedy, gdy nieszczególnie identyfikujemy się z duchem tych świąt, jest przecież przede wszystkim źródłem radości. Może to po prostu potęga muzyki, a może kwestia tego, że niosą one przecież uniwersalne przesłanie dotyczące miłości i szacunku. Jasełka należałoby rozpatrywać nie tylko jako odtwarzanie ostatnich chwil przed nastaniem nowej ery, ale także jako alegorię - gdy najbardziej potrzebującym na pomoc przychodzą najpierw najubożsi. To pochwała skromności i prostoty, co w świecie przeżartym konsumpcjonizmem powinno wybrzmiewać jeszcze głośniej.

            Nasi aktorzy rewelacyjnie wcielili się w swoje role, a pani Rutkowska - reżyserka i opiekun tego przedsięwzięcia, zadbała o najmniejsze detale. Zachwycały nie tylko stroje, ale i scenografia. Całe przedstawienie zostało uświetnione występem naszego zespołu wokalno-flażoletowego i wspólnym śpiewem. To były bardzo przyjemne, wzruszające chwile!

      • Kontakty

        • Szkoła Podstawowa nr 9 im. dra Franciszka Witaszka w Poznaniu, ul. Łukaszewicza 9/13
        • 0 61 866-33-65

          sekretariat - 512 085 001,
          pedagodzy - 780 714 932,
          kierownik gospodarcza - 533 431 515
        • ul. Łukaszewicza 9/13, 60 - 726 Poznań
          Poland
    • Galeria zdjęć

      • brak danych