Sztuka - traktowana całościowo - ma jedną zadziwiającą cechę. Powstaje zarówno wtedy, kiedy człowiek jest szczęśliwy, tryska energią, entuzjazmem i radością życia, jak i wtedy, gdy znajduje się na dnie rozpaczy, kiedy pochłania go otchłań smutku, pokonuje go tak pięknie opisany przez Goethego Weltschmerz, kiedy nie widzi nawet iskierki nadziei na lepsze jutro. W obu zupełnie przeciwstawnych stanach powstawały cudowne wiersze, zapierające dech w piersach obrazy, poruszająca muzyka, hipotyzujące tańce.
Mamy hymny pochwalne, opisujące epifaniczne wręcz doznania człowieka szczęśliwego, jak i niejedno studium smutku i upadku człowieka. W tańcu chociażby mamy smutny, przepełniony tęsknotą za czymś nieokreślonym, ale z pewnością nieosiągalnym, portugalski taniec fado, który jest zdolny niemal wyszarpać człowieka z radosnego stanu i pchnąć w odmętu smutny. Ale mamy także i takie tańce, które nawet największych ponuraków zmuszają do energicznego ruchu nóżką, do wprawienia ciała w delikatne, ale radosne podrygiwania. Taniec, ruch - to wszystko towarzyszy człowiekowi od zawsze, praktycznie przy każdej emocji. Chyba właśnie dlatego dzieci tak uwielbiają zajęcia taneczne "Hajdasz" - bo przez taniec można wyrazić praktycznie wszystko! Inaugurację naszych zajęć możemy więc uznać za udaną - dzieci zapatarzone śledziły każdy ruch artystów, bezwiednie ich naśladując. Z niecierpliwością czekamy na kolejne zajęcia - a noga podryguje nam w rytm trudnej do uchwycenia melodii.